poniedziałek, 6 lipca 2015

Szydełkowe lody

Witam
Dzisiaj przytrafił sie nam w końcu chłodniejszy dzień , dzieki czemu możlie stają sie jakiekolwiek procesy myślowe. Niestesty taka sytuacja ma wpływ na ilość odwiedzających mnie klientów a raczej ich brak.Co skutkuje wbrew pozorom ciężkim psychicznie dniem.




W dzisiejszej notce prezentuje lody szydełkowe wzór z gazety jednak zeby nie rozpowszechniać bez pozwolenia  wysyłam  ogólnodostępny wzór w internecie : www.garnstudio.com/lang/pl/pattern.php?id=6151. Wystarczy kliknąć "drukuj wzór" i mamy darmowy opis

Nie ukrywam , że  moja wersja wymaga poprawek , zwłaszcza to połączenie gałki z rożkiem prezentuje się u mnie tragicznie ale jako osoba ucząca się mam dla siebie wiele wyrozumiałości ;)
 
W tle lobelia z koszyczku z ,wikliny papierowej , wykonanym dla mnie przez mojego partnera . Lobelia kwitnie do późnej jesieni, świetnie radzi sobie na naslonecznionych stanowiskach, prosta w uprawie podlewać czesto a mało przelanie czy "stanie w wodzie"dla lobelii może skończyć sie fatalnie. Lubi płynne nawozy ;) Uwielbiam te rośliny.

Zdjęcia wykonuje telefonem ale jak dla mnie są ok ;) Notke zresztą też tworzę na komórce , co pozwala oszczędzać mi dużo czasu i wbrew pozorom jest baardzo wygodne ;) Kto by przewidział jeszcze kilka lat temu jak daleko posuniemy się z tą "mobilnością". Grunt by stawiać te pierwsze kroki z rozwagą  bo nie wiadomo do czego nas to wszystko tak naprawdę doprowadzi ;) 


3 komentarze:

  1. Szydełkowe lody bardzo apetyczne, a szycie? Cóż rozpuściły się trochę od tego ciepełka :) Też kocham kwiaty :) Lobelia naturalnie też u mnie gościła, ale miałam ją z nasion a nie z zakupionej sadzonki i byłam dumna że mi w ogóle urosła :P Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne wyszły Ci te lody szydełkowe:) Ja też bardzo lubię lobelię, kupuję ją co roku. Dzięki, że wpadłaś do mnie:) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne wyszły Ci te lody szydełkowe:) Ja też bardzo lubię lobelię, kupuję ją co roku. Dzięki, że wpadłaś do mnie:) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń